Ni z gruchy, ni z pietruchy- part B

[PwT] Riddick · Wysłany: Śro 20:10, 05 Mar 2008 Temat postu:

Pozwolę sobie zacytować fragment FF :

Nagle, ni z tąd, ni z owąd coś huknęło, jebnęło i wszyscy zginęli(tu była kropa) poza jednym robaczkiem z ładowni.

Szczuroskoczka · Wysłany: Śro 20:34, 05 Mar 2008 Temat postu:

-buahahahahaha! tak w końcu po tylu nieprzespanych nocach podbiłem świat!

Kira Larthienn · Wysłany: Śro 20:53, 05 Mar 2008 Temat postu:

Padnijcie do mych stop wy cioty jedne!! Wasza matka smierdziala skislymi jagodami, a wasz ojciec byl synem szklarza!! - krzyknal robaczek i juz po chwili zawisl na haczyku rozbitka na tratwie

Szczuroskoczka · Wysłany: Śro 21:05, 05 Mar 2008 Temat postu:

rozbitek popatrzył na robaczka, stwierdził że słodko popiskuje i zarzucił wędką.

Kira Larthienn · Wysłany: Śro 21:14, 05 Mar 2008 Temat postu:

w momecie kiedy haczyk dotknal tafli wody, z glebi mrocznych odmetow oceanu wyskoczyl ogromny Magicarp i pochlanal krwiozerczego robaczka jednym mlasnieciem Very Happy

Aroxa · Wysłany: Śro 21:18, 05 Mar 2008 Temat postu:

niestety nie zdawał sobie sprawy z tego ,ze ów robak może być tak ciężkostrawny ...

Szczuroskoczka · Wysłany: Śro 22:25, 05 Mar 2008 Temat postu:

Czuć było tego ciężkostrawnego robaczka nad morzem jeszcze przez następne 5 lat.

[PwT] Riddick · Wysłany: Czw 19:57, 06 Mar 2008 Temat postu:

Ponieważ tak naprawdę to nie był robaczek.

Kira Larthienn · Wysłany: Czw 20:25, 06 Mar 2008 Temat postu:

Tylko Hiszpanska Inkwizycja, ktora nie przebrala swoich czerwonych wdzianek Very Happy

[PwT] Riddick · Wysłany: Nie 1:34, 09 Mar 2008 Temat postu:

lecz ze zwględu na ogólno-galaktycznt daltonizm...

Kira Larthienn · Wysłany: Wto 20:31, 11 Mar 2008 Temat postu:

Red:> cale zdania:P

Rukia · Wysłany: Śro 15:44, 19 Mar 2008 Temat postu:

...nie jest to takie oczywiste, że wdzianka były czerwone

Dostrzegam pewien zastój...

Kira Larthienn · Wysłany: Śro 17:37, 19 Mar 2008 Temat postu:

I ta inkwizycja, rzucila sie do ucieczki przed swoim obrzydliwym smrodem:P

Szczuroskoczka · Wysłany: Pon 17:33, 31 Mar 2008 Temat postu:

Jakieś 2000 kilometrów od naszego smrodku, w małym domku siedziała ponętna żona jednego z tych hiszpanów i czekała na przyjście kochana niemca.

Ruchać sie ludu! zastój na całym forum!

Kira Larthienn · Wysłany: Pon 19:46, 31 Mar 2008 Temat postu:

Ale, ze niestety nazywala sie Wanda, to tak na prawde nie chciala do konca jego, tylko bardziej jego szmal ]:->